Maj, czerwiec, lipiec, sierpień. Z czym kojarzone są te miesiące? Oczywiście z sezonem ślubnym, który śmiało można uznać za otwarty! Szukanie idealnej i tej wymarzonej sukni ślubnej, organizowanie sali, wybieranie gości i słanie im zaproszeń, garnitur skrojony na miarę. W obliczu tego ślubnego szału, dobrze jest się zatrzymać i dowiedzieć się skąd wziął się ten sakrament i dlaczego jest tak ważny w połączeniu dwóch, kochających się osób.
Kawa na ławę, początki historii
Według wiedzy źródłowej, sakrament małżeński jest usankcjonowanym religijnie związek monogamiczny mężczyzny i kobiety, który jest znakiem ich miłości oraz wiecznego oddania. Wszystkie religie (katolicyzm, starokatolicyzm, prawosławie oraz anglikanizm) uznają małżeństwo za sakrament, z wyjątkiem protestantyzmu, który uważa ślub za świętość, a nie za małżeństwo sakramentalne. Początkiem usankcjonowania związku był już Stary Testament, który opisywał miłość Adama i Ewy, których uczucie czyniło widzialnym Niewidzialne. W Nowym Testamencie Jezus przypominał o powołaniu do miłości oraz łączeniu się w nierozerwalne związki przez kobietę oraz mężczyznę.
Do XII wieku pojawiły się doktryny mówiące o siedmiu sakramentach, które dotyczyły również sakramentu małżeńskiego. Pierwszy zapis doktryn znajduje się w podręczniku teologii autorstwa Piotra Lombarda o tytule “Sentencje”, który został stworzony z potrzeb duszpasterskich.
Małżeństwo katolicke a małżeństwo protestanckie
Kościół katolicki traktuje małżeństwo sakramentalne jako przymierze mężczyzny i kobiety tworzące wspólnotę całego życia, które ma służyć im jak i przyszłemu potomstwu. Prawosławie odwołuje się do nauczania wspólnot apostolskich pierwszych wieków, w którym małżeństwo przypieczętowane jest Eucharystią i trwa wiecznie.
Wiecznie żywe róże na znak wiecznej miłości
Dla tych kobiet, które chcą ze swojego ślubu uchwycić jak najwięcej momentów, czy symboli, idealnym rozwiązaniem jest bukiet z wiecznie żywych róż, które swoją świeżość oraz naturalne piękno będą utrzymywać przez 2 lata. Świeżość wiecznie żywych róż zawdzięczamy unikalnemu procesowi stabilizacji, który przez dwa kolejne lata będzie przypominał parze o ich najważniejszym “tak” w życiu.